Szukaj

Kuloodporna kawa

Kuloodporna kawa

Kuloodporna kawa? Zapytacie pewnie: o co chodzi? Już wyjaśniam. Bulletproof coffee, czyli kuloodporna kawa to kawa z solidną porcją… masła. Co, jak i dlaczego – dowiecie się w tym artykule.

Za propagatora takiej kawy uchodzi Dave Asprey – amerykański bloger piszący o zdrowym odżywianiu. Kilka lat temu był on na wycieczce w Tybecie, gdzie zauważył tubylców pijących herbatę z masłem z mleka jaków. Zafascynował go ten zwyczaj i postanowił przenieść go na amerykański grunt, gdzie herbatę zastąpił kawą, a masło z mleka jaków na zwykłe krowie masło z dodatkiem zdrowych tłuszczy. Tak powstała bulletproof coffee.

Dlaczego w ogóle pić taką kawę?

Przede wszystkim może mieć ona właściwości odchudzające, jeżeli zastąpi nam śniadanie. Jak pewnie niektórzy wiedzą, za otyłość i nadwagę w największej mierze odpowiada nadmiar węglowodanów (czyli np. pieczywa, makaronu, cukru i wszelkich słodyczy). Spożywanie tłuszczu ma, paradoksalnie, mniejszy wpływ na przyrost tkanki tłuszczowej, niż np. zjedzenie o jednej kajzerki za dużo. Wg bardzo wielu najnowszych badań, jedną z najbardziej skutecznych diet jest taka, która ogranicza właśnie „węgle” (węglowodany), a jednocześnie zachowuje ten sam poziom spożycia tłuszczu i białka (lub nieco go zwiększa). W taką strategię dietetyczną wpisuje się właśnie nasza kawa. Dostarcza energii (pochodzącej z tłuszczu) na początek dnia, a zawarta w kawie kofeina daje „kopa”. Ponadto, spożycie tłuszczu z samego rana powoduje mniejsze łaknienie w ciągu dnia, co przekłada się na mniejszą chęć podjadania. Jeżeli ktoś ma zatem trochę silnej woli, to w połączeniu z kuloodporną kawą może osiągnąć sukces w gubieniu niechcianych kilogramów.

kuloodporna2

Jak przygotować kuloodporną kawę?

Na początku napiszę: taka kawa wcale nie jest niedobra, jak niektórym mogłoby się wydawać. Połączenie kawy i masła może brzmi nieciekawe, ale zapewniam Was, że efekt jest całkiem niezły. Ponadto pomyślcie, że wiele osób do kawy dodaje tłustą śmietankę, więc kawa z tłuszczem niekoniecznie jest taką nowinką.

Do przygotowania takiego napoju potrzebna jest mocna czarna kawa. Może być to np. podwójne espresso, może być kawa z Aeropressu lub drippa. Ilość masła uzależniona jest od indywidualnych preferencji. Zaleca się od 2 do 6 łyżeczek. Najlepsze jest masło klarowane (ale nie solone!). Do tego, co bardzo ważne – tłuszcze MCT (czyli tłuszcze średniołańcuchowe – „Medium Chain Triglicerides”). Można je kupić w sklepach z suplementami dla sportowców, ale jest lepsze i bardziej naturalne rozwiązanie: olej kokosowy. Jest to jednej z najzdrowszych tłuszczy, ma szereg pozytywnych właściwości, dzięki którym zaliczany jest to tzw. „superfood” – naturalnego, bardzo zdrowego jedzenia. Olej kokosowy można bez problemu kupić w coraz większej ilości sklepów. Do naszej kawy potrzebne będą 1-2 łyżeczki. I to tyle! Unikajcie cukru (ewentualnie słodzik), ale nie bójcie się eksperymentować z przyprawami: cynamon, kardamon, wanilia – na pewno urozmaicą smak takiej kawy. Całość należy zblendować lub zmiksować na gładką konsystencję i gotowe! Szybkie i zdrowe śniadanie dla tych, którzy mają mało czasu i potrzebują kofeinowo-energetycznego kopa lub dla tych, którzy mają więcej czasu, ale walczą z nadprogramowymi kilogramami.

Ale czy to na pewno jest zdrowe?

Kawa w rozsądnych ilościach ma same pozytywne właściwości. Tłuszczu również nie należy się bać. Mało tego, najgorszym rozwiązaniem jest jego duże ograniczenie. W tłuszczu (a nie w wodzie) rozpuszczalne są niektóre witaminy, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. W przypadku mężczyzn tłuszcz jest też konieczny do produkcji testosteronu. Ważne jest to, żeby pochodził on z dobrego źródła. Olej z patelni, na której smażyły się kotlety, to nie jest dobre źródło. Masło klarowane i olej kokosowy jest zaś jak najbardziej w porządku. Jedyna wada kuloodpornej kawy jest taka, że poza energią i zdrowymi tłuszczami, nie dostarcza ona białka oraz witamin i minerałów, które byłby zawarte np. w kanapce z grillowanym kurczakiem i warzywami. W tym przypadku należy więc pamiętać, żeby zbilansować kolejne posiłki i umieścić w nich to, co nasz organizm potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania.