Nazywam się Michał Socha i jestem autorem tego bloga. Kawą zajmuję się od początku zawodowego życia – pierwszą kawę wypaliłem własnoręcznie w 2008 roku i sprawiło mi to tak ogromną radość, że postanowiłem związać się z kawą na dłużej. Rok później – w 2009r. – powstała Rzemieślnicza Palarnia Kawy „Single Origin”, w której do dziś wypalam dla Was ziarna z całego świata.
W Single Origin kupujemy różne kawy, aby – razem z Wami – odbyć kawową podróż po wszystkich zakątkach Ziemi.
Nie jest to jednak łatwy proces. Kawa jest jednym z najpoważniejszych produktów na światowych giełdach towarowych. Pod względem wartości obrotu jest nawet na drugim miejscu. Drugim miejscu! Wielu z nas może pomyśleć: pierwsze, wiadomo – ropa naftowa, ale drugie – kawa? Bardziej gaz ziemny, może rudy żelaza lub innego metalu… A jednak, surowe ziarna kawy stanowią, pod względem wartości obrotu, drugi towar na świecie. Rocznie sprzedaje się ich ponad 7 mln ton. Dotarcie do wartościowych ziaren i plantatorów nie jest jak widać proste.
Wracając do tematu, jak wśród tak ogromnej ilości znaleźć ziarna dla siebie? Jak je zaparzyć? Może po prostu w ekspresie automatycznym, a może popróbować coraz popularniejszych metod alternatywnych? Na polskim rynku pojawiły się niedawno banalnie proste i jednocześnie fantastyczne w użytkowaniu (pod względem radości obsługi i uzyskiwanego efektu) urządzenia, np. Aeropress, czy znany na Zachodzie od dawna Chemex.
Pewnie zastanawialiście się też niekiedy jak zrobić w domu cappuccino lub latte, ale nie z torebki ( ¯\_(ツ)_/¯ ), tylko takie prawdziwe, jak w dobrej kawiarni? Zapewniam Was, że można to zrobić w domu, i wcale nie potrzeba do tego drogiego ekspresu. Wystarczy… no właśnie, o tym też muszę napisać.
Mam nadzieję, że zaciekawiłem Was tym krótkim wstępem. Mam w głowie mnóstwo tematów, którymi chciałbym się z Wami podzielić. Zapraszam do regularnych odwiedzin tego bloga. Będziemy próbowali różnych kaw. Zaparzymy je w ekspresie automatycznym i pobawimy się kawowymi zabawkami, które, jak się okaże, potrafią zrobić świetną kawę.
Odwiedzimy też moją palarnię i zobaczymy jak ze zwykłych, surowych ziaren arabiki, które mają około 15 związków aromatyczno-smakowych uzyskać wypalone ziarna, które mają ich ponad 700! Na pewno zawitamy też do Rzymu, poznamy tamtejsze kawiarnie i posmakujemy włoskiego dolce vita. Będzie się działo! Zapraszam do regularnych odwiedzin!